Teatr "Kubuś" z okazji jubileuszu 65-lecia istnienia wraca do korzeni i powołuje do życia wędrowny teatr lalkowy. Jest to ukłon zarówno w stronę historii ("Kubuś" przez ponad 30 lat nie miał własnej sceny), jak i początków lalkarstwa na świecie. Celem projektu jest wyprodukowanie mobilnego przedstawienia dla dzieci, nawiązującego do najlepszych europejskich tradycji lalkarskich. To propozycja teatru objazdowego na najwyższym poziomie: klasyka formy (kukły, jawajki, pacynki), tradycyjny repertuar (reinterpretacja legend świętokrzyskich), czołowi twórcy teatru animacji (polsko-czeski duet artystyczny: Elżbieta Chowaniec – Marek Zákostelecký), doświadczeni aktorzy-lalkarze (na scenie spotkają się trzy pokolenia lalkarzy: rocznik '60, '70 i '80).
Źródło: TLiA
Prapremiera spektaklu odbędzie się w grudniu 2021 roku i zapoczątkuje cykl pod hasłem: "Przyjechał teatr!" - nowatorską inicjatywę artystyczną odwołującą się do historycznego nurtu tzw. teatru objazdowego.
Mottem stanie się wypowiedź-przestroga jednego z najwybitniejszych twórców światowej sceny lalkowej - Josefa Krofty (1943 - 2015, czeski reżyser, pedagog, wieloletni dyrektor artystyczny legendarnego Teatru Drak w Hradec Králové): "Niewielu ludzi uświadamia sobie, że teatry lalkowe kształtują przyszłego widza scen dramatycznych. Jeżeli podczas tego pierwszego spotkania z teatrem dziecko obejrzy złe przedstawienie, to później, jako dorosły, do teatru nie wróci. A już najgorsi są twórcy, którzy traktują dzieci jak idiotów, zakładają "wesołe" kostiumy i seplenią".Źródło: TLiA
