Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna przeżycia Triduum Paschalnego.
Po homilii, tam, gdzie względy duszpasterskie za tym przemawiają, odbywa się obrzęd umywania nóg. Ministranci prowadzą 12 mężczyzn wybranych spośród zgromadzonych ludzi do ław przygotowanych w odpowiednim miejscu. Kapłan, jeśli trzeba, zdejmuje ornat i podchodzi do każdego z mężczyzn, polewa wodą jego stopy i wyciera je, z pomocą ministrantów. Jest to nawiązanie do gestu Chrystusa, który przed Ostatnią Wieczerzą umył nogi uczniom. Swoim czynem nie tylko dał Apostołom przykład pokory do naśladowania, ale pozostawił wyraźne zobowiązanie, mające być znakiem rozpoznawczym Jego uczniów: Dałem wam przykład, abyście tak czynili, jak Ja wam uczyniłem [J 13, 15]. W dalekiej przeszłości obyczaj ten zachowywali także królowie.
Wedle dawnych przekonań od Wielkiego Czwartku należało aktywnie uczestniczyć w praktykach religijnych. Przeżycia związane z rozpamiętywaniem wydarzeń biblijnych miały wpływ na życie codzienne mieszkańców wsi. Wielkoczwartkowa cisza, która trwała do Wielkiej Soboty, była związana nie tylko z liturgią Kościoła, ale i zaduszkowymi obrzędami przedchrześcijańskimi. Podczas radosnego śpiewania Chwała na wysokości Bogu dzwoniły wszystkie dzwony świątyni, by po mszy zamilknąć aż do sobotniego wieczoru. Zamiast dzwonków ministranci używali specjalnych kołatek1.
Jeszcze nie tak bardzo dawno temu w całej Polsce najpopularniejszym zwyczajem wielkoczwartkowym było chodzenie ministrantów dookoła kościoła.2 Z czasem ten zwyczaj przeniósł się na wieś. Chłopcy chodzili po wsi z kołatkami – klekotkami, klepaczkami, grzechotkami, bo tak też były nazywane – zgodnie z ludowymi praktykami magicznymi czyniąc przeraźliwy łoskot, co miało zapewnić ochronę przed wtargnięciem złych duchów. Czyniono to podczas wieczornego obchodzenia wsi, aby wypędzić diabła, który mógł się ukryć za węgłem chałupy, w stodole, za wrótnią, a nawet za świńskim korytem.
Na wsi kieleckiej przestrzegany był jeszcze w XIX wieku zakaz prac hałaśliwych, które mogłyby wystraszyć przebywające na ziemi dusze: mielenia zboża, rąbania drewna, prania bielizny kijankami, czy używania kieratu.3 Rozwiązywano przygotowane na żniwa powrósła, by uwolnić dusze pokutujące w węźle. Obowiązywał zakaz przędzenia i szycia, by nie wplątać duszy w nici i nie przekłuć igłą. Powszechnym zwyczajem było rozpalanie ognisk, najczęściej na granicach wsi.4 Wierzono, że dusze zmarłych przychodzą do tego ognia, aby się ogrzać.
_______
2. Chłopcy zarówno swoją wieś, jak i kościół obchodzili trzykrotnie: rano, w południe i wieczorem. Dźwięk kołatek przypominał także wiernym o obowiązku pójścia do kościoła.
_______
Zwyczaje i wierzenia zebrała i opracowała dr Alicja Trukszyn z Działu Dziedzictwa Kulturowego Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach.