W kwietniu zauważamy pierwsze muchy i motyle, do godów przygotowują się żaby. Jego łacińska nazwa to aprilis. Na drzewach pojawiają się pierwsze listki. Zazieleniają się osiki, wiązy, graby i brzozy. Kwitnie klon, grab, czeremcha, brzoza, cis. Wiosenny pochód kwiatów wywabianych przedwcześnie z ziemi ciepłem promieni słonecznych trwa w najlepsze. Wraz z nimi ożyły także rzeki i jeziora. Choć kwiecień kojarzy nam się z wiosną, gdzie przyroda budzi się do życia, pamiętać musimy również o tym, że jest on miesiącem kapryśnym. Jak mówi ludowe przysłowie „to zaświeci błyskawicą, to zasypie twarz śnieżycą”. Kwiecień to również czas siewu i sadzenia roślin.
Nasi przodkowie skrupulatnie przygotowywali się do wiosennych prac polowych. Grochu nie można siać podczas nowiu, bo się „odmładza”, najlepiej wtedy, gdy wieje południowy wiatr. Jest też rozwiązanie na to by marchew rosła duża i gruba – wystarczy siać ją w butach. Len najlepiej siać na św. Zofii lub w wigilię św. Trójcy.
W okolicach Pińczowa zwracano uwagę na to, aby siew lnu wypadał w środę lub sobotę, a nie w inne dni tygodnia. Kobieta siejąca len ubrana musi być w nowe zapaski, a mężczyzna powinien nosić z ziarnem kilka jajek, z których po siewie robi się jajecznicę. Zapewniało to urodzaj lnu. Aby len urósł duży w Posłowicach podczas siewu spogląda się na las.
W Kostomłotach siew lnu gospodynie rozpoczynały na pierwszy głos ropuchy. Ostatnia z rad naszych przodków dotyczy żniw. Aby podczas prac na polu nie bolał krzyż, należy plecami trzeć o ścianę w momencie kiedy się usłyszy pierwszy grzmot na wiosnę.
Zwykle pod koniec kwietnia przystępowano do sadzenia ziemniaków. W niektórych wsiach np. w Porąbkach, Jeziorku, Nowej Słupi uważano, że sadzenie powinno rozpocząć się w przeddzień św. Marka (czyli 24 kwietnia) wierząc, że zasadzone wówczas ziemniaki wydadzą dobre plony. Co potwierdzano słowami: "Sadź ziemniaki w wigilię św. Marka, to będzie pod krzakiem miarka". Przed sadzeniem m. in. w Daleszycach i Brzechowie przewracano się na polu, żeby ziemniaki takie duże urosły, jak przewrócona osoba.
W Ciosowej (gm. Miedziana Góra) nie grodzono płotów 25 kwietnia, czyli w dzień św. Marka wierząc, że wówczas nie zagrodzi się deszczu na pole i rośliny będą miały pod dostatkiem wilgoci.
Źródło: Wojewódzka Biblioteka Publiczna