Obie prezentacje dotykają sfery komunikacji, jednak w skrajnych jej przejawach. "Formy informacji" Artura Ptaka to poszukiwania znaku opartego o tradycję chrześcijańską, która nie podaje już nowych treści. Jest to badanie aktualności przekazu poprzez nową formę, rozpatrywanie w kategoriach nie tylko znaku, ale właśnie komunikatu, a może nawet sfery sacrum. "A świat dzieje się dalej" Darii Maroń-Ptak to video, które koncentruje się na przekazie współczesnym, z doby komunikatów medialnych, atmosfery, jaką kreują i reakcji na nie. Obydwie części wystawy wymagają innego odbioru. "Formy (...)" dają szerokie pole do własnej interpretacji, kontemplacji. Video "A świat (...)" od razu osadzone jest w atmosferze dyskusji. Dotyka rzeczy bieżących. "Formy (...)" potrzebują spokoju i chwili namysłu, czerpią z treści, które kultura już nam wdrukowała. W przypadku video kontemplację zastąpią raczej żywe reakcje i przemyślenia nie tylko nad tym, co obecnie dzieje się na Ukrainie, ale i o tym, skąd i jak się o tym dowiadujemy.
Malarstwo i obiekty "Formy informacji" - to zbiór aktualnych prac, w którym można wyodrębnić dwa kierunki poszukiwań. Treść części moich prac (prezentowanych na wystawie) reprezentowana jest przez symbole w postaci znaków. Kulturę ludzką tworzą znaki, z których każdy oznacza coś innego niż on sam, a żyjący w tej kulturze ludzie zajmują się rozumieniem znaczeń tych znaków. Temat tych prac zakorzeniony jest w symbolice chrześcijaństwa postrzeganego przez pryzmat znaku i jego szeroko rozumianej dominacji w przestrzeni publicznej. Inna i bardziej "klasyczna" jest stylistyka prac, których korzeni i inspiracji szukam w abstrakcji geometrycznej. Na pozór surowe malarstwo, zasłonięte figurami geometrycznymi, może także opowiadać o aktualnych problemach społecznych, a jego wyrazista forma pozostawię duże pole do interpretacji. - Artur Ptak.
Video "A świat dzieje się dalej" powstało w marcu 2014 roku nie tylko jako reakcja na sytuację na Ukrainie, ale również na to, co w związku nią działo się i, jak się okazuje, dalej dzieje się w mediach. Statystyczny odbiorca wiadomości jest dziś osobą obytą z tragizmem informacji, które docierają do niego przekazywane niemal prosto "z frontu". Jak się okazuje, reakcją na te, powtarzające się, często okrutne wiadomości, stał się, paradoksalnie, brak reakcji... Media przestały wywoływać emocje. Jest to być może rodzaj psychologicznego mechanizm obronnego, ale jest to również obraz tego, co dzieje się w owym statystycznym odbiorcy. W świecie mediów równolegle toczą się walki na różnych polach. Rozgrywa się prawdziwy dramat ludzki, a misją mediów jest o nim rzetelnie informować. Trwa również wojna o widza, która przeradza się w medialną nagonkę, kakofonię coraz bardziej szokujących albo podchwytliwych nagłówków, których zadaniem jest przyciągnąć, a po części i zmanipulować odbiorcę. Zalew (pseudo)szokujących informacji doprowadził do rosnącej obojętności na media. Dopiero konflikt, który dzieje się tuż za naszą granicą wyzwolił poczucie rosnącego niepokoju. Myśli o tym, co dzieje się na Ukrainie, stały się obecne na co dzień, zmąciły prozę życia, a może zaczęły jej zagrażać. Pojawiło się uczucie trwogi, rodzącego się strachu, bo ten konflikt może i nas dotyczyć.. - Daria Maroń-Ptak
Otwarcie wystaw odbędzie się 29 sierpnia o godz. 17.00.
Źródło: OMPiO