Cecylia Korban urodziła się 14 września 1931 roku we wsi Nida. Już w dzieciństwie zaczęła układać pierwsze rymowanki. Zawsze potrafiła ułożyć tekst „na poczekaniu", z łatwością okraszając go melodią. W ten sposób powstawały też przyśpiewki. Działając w organizacjach młodzieżowych i zespołach artystycznych, od 1959 roku zbierała repertuar ludowy, ale także tworzyła własne utwory.
Wiersze, pieśni i przyśpiewki Cecylii Korban zebrał Wojewódzki Dom Kultury w Kielcach i przy finansowej pomocy Urzędu Gminy w Morawicy wydał w 1993 r. książkę pt. „Wiersze i pieśni". Utwory Cecylii Korban ukazywały się drukiem w gazetach lokalnych i ogólnopolskich, m.in. w „Wiadomościach Morawickich", „Kwartalniku TPSP", „Gazecie Rolniczej", „Ludowcu Świętokrzyskim", „Chłopskich Drogach", „Echu Dnia", „Słowie Ludu" czy „Gazecie Kieleckiej".
Cecylia Korban zdobywa nagrody i wyróżnienia jako solistka na ogólnopolskich konkursach i przeglądach folklorystycznych. Jest również laureatką nagrody Starostwa Powiatowego w Kielcach w dziedzinie kultury. Pisze scenariusze do sztuk wystawianych przez zespoły ludowe, jak „Garncynki” czy „Ostatki”. Za działalność twórczą i pracę społeczną została wyróżniona odznakami Za Zasługi dla Kielecczyzny, Zasłużony Działacz Kultury oraz Za Zasługi dla Kółek Rolniczych. Otrzymała także Złoty Krzyż Zasługi oraz Krzyż Kawalerski Odrodzenia Polski. Poetka jest także założycielką zespołu „Nidzianecki” działającego w gminie Morawica.
TAM POD LASEM SKOWRONECZEK
Tam pod lasem skowroneczek
W górze wstrzymał się,
To dla mego taty śpiewa
Najpiękniejszą pieśń.
Gdy od pługa skiba leci,
Rozsypuje się,
Tato z czoła pot ociera,
Do mnie śmieje się.
Skowroneczku, śpiewaj, śpiewaj,
Ty to dobrze wiesz,
Że najcięższa praca w polu
Mego taty jest.
Skowroneczek to usłyszał
I dał dobry znak,
Skrzydełkami zatrzepotał
I zaśpiewał tak:
Siej, rolniku, złote ziarno,
Siej i słuchaj mnie,
Nie będziesz siał, nie będziesz miał,
Ni będziesz miał nic.
Do dziś śpiewa skowroneczek
Nad rolnikiem w głos,
On zna dolę i niedolę,
Ten rolniczy los.
ZIEMIO KOCHANA
Ziemio kochana znad rzeki Nidy,
Ty wysłuchujesz szumiących wód,
Twa piękność sprawia, że ciebie nigdy
Tu nie zapomni, kto ujrzeć mógł.
Piękną zielenią pola pokryte,
I łąki w barwnych kolorach lśnią.
Na wzgórzach skały wodą podmyte,
Gdzie kędzierzawe rośliny lśnią.
Niebieska wstęga kraj tu przecina,
Krętym korytem w dolinie mknie-
Ziemio Kielecka, ziemio jedyna,
Do ciebie serce z miłości lgnie.
O ciebie tutaj mój tato walczył,
Gdy cię ostatnio zagrabił wróg,
Żeby cię wolną jeszcze zobaczył,
Żeby cię wolną uprawiać mógł.
Jak cię nie kochać, wiosko rodzinna,
Kiedy cię kochał ojciec i dziad,
Chociażeś dzisiaj już nieco inna,
Lecz zawsze piękna jak róży kwiat.
Kocham cię ziemio, kocham cię wiosko
Znad rzeki Nidy, kieleckich wzgórz,
Tyś mą radością, tyś moją troską,
Kocham - i będę - na zawsze już.
NIE MIEJ ŻALU DO JESIENI
Niemiej żalu do jesieni,
Nie miej żalu, nie miej, nie…
Że przychodzi, wszystko zmieni,
Aż piękniejsze staje się.
Ona drzewa nam okryła
Purpurowym płaszczem swym,
Mały listek pozłociła,
Który przed spoadnięciem drży.
Nad polami dym się ściele,
Bo tam łęty palą się,
Nad pastwiskiem już zanika,
Bo już ognisk nie ma, nie…
Grzyby, jabłka, grusze, śliwy
- to jesieni piękny dar…
nie miej żalu do jesieni,
choć masz w sercu jakiś żal.
Wieczory nam przedłużyła
I księżyca drogę też,
Nie miej żalu do jesieni,
Ona pełna marzeń jest.
Drzewa nagie nam zostawia
I szarugi, słotny deszcz
Nie miej żalu do jesieni,
Ona taką porą jest.
Srebrną nić nam rozesłała
Poprzez pola, łąki, las…
To jest nasza piękna jesień,
Którą kocha każdy z nas.