Piotr Szczerski obejmuje stanowisko dyrektora Teatru im. S. Żeromskiego
Piotr Szczerski urodził w 1953 roku w Krakowie. Jego rodzice związani byli z teatrami krakowskimi. Wybór jego drogi artystycznej był od początku jasny. Skończył studia reżyserskie w Warszawie. W 1975 roku założył własną grupę teatralną „Judasz”. Pierwsze przedstawienie wystawił na Festiwalu Teatrów Debiutujących Start'75 w Opolu. Później, w 1976 roku, prowadził Teatr Fantastron przy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W 1979 roku reaktywował Teatr 38 przy krakowskich „Jaszczurach” i prowadził go do 1992 roku. Z Kielcami związał się w roku 1992, kiedy został dyrektorem teatru.
- Lata 80. to pewna stagnacja w teatrze, poza małymi wyjątkami. Teatr studencki zaczął się wypalać. Coraz trudniej było zorganizować jakieś inicjatywy. Przyjęcie propozycji Szczerskiego objęcia stanowiska dyrektora kieleckiego teatru dawało mu stabilizację i możliwość eksperymentowania. To rozwiązanie dawało mu możliwość twórczego działania – opowiada Konrad Szczebiot.
- Jak się dowiedziałam, że Piotr Szczerski został dyrektorem Teatru im. S. Żeromskiego w Kielcach, byłam zaskoczona i przyjęłam to jak zdradę – stwierdziła Katarzyna Deszcz.
Piotr Szczerski – dyrektor
- Dyrektor postawił w kieleckim teatrze na różnorodność. Wystawiane tu były farsy, bajki, spektakle eksperymentalne oraz klasyka. Potrafił otoczyć parasolem ochronnym młodych reżyserów i ich spektakle – mówi Bartłomiej Miernik.
A Konrad Szczebiot dodaje:
- To był teatr wzorcowy dla tego miejsca. Jeden teatr w mieście prowincjonalnym, blisko Krakowa – dużego ośrodka kultury. Musiał robić różnorodny repertuar. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Musiał realizować spektakle, które zarabiają na siebie, ale tworzyć też sztuki, który jeździły po festiwalach i zdobywały nagrody. Dużą uwagę zwracał na warsztatach aktorski.
Piotr Szczerski – reżyser
Kielecką sceną dramatyczną Piotr Szczerski kierował przez przeszło 23 lata. W tym okresie na kieleckiej scenie odbyło się 120 premier, z czego Piotr Szczerski wyreżyserował 42. Przez ten długi czas stworzył tu wiele wspaniałych spektakli jako reżyser. Kontynuując własną egzystencjalną linię repertuarową, nieustannie zwracając oczy ku Beckettowi i Pinterowi, dokładając do nich Mrożka, Piotr Szczerski wyreżyserował m.in. „Becketta” (1998), „Miłość na Krymie” Sławomira Mrożka (1994), „Nowy ład świata” Harolda Pintera (2006) czy utwór pisarza z Kielecczyzny, Jana Krzysztofczyka pt. „Kłopot Pana Boga” (2006). Do najważniejszych swoich spektakli zaliczał: "Miłość na Krymie" Sławomira Mrożka (1994), "Proces" Franza Kafki (1995), "Beckett. 11 utworów" grany w całym budynku teatralnym (1998), "Król Lear" Williama Szekspira (2001), "Wdowy" Sławomira Mrożka (2007), "Jakiś i Pupcze" Hanocha Levina (2014), "Hemar. Poeta przeklęty" według własnego scenariusza (2014) oraz "Kordian" Juliusza Słowackiego (2015).
- Moje pierwsze kontakty teatralne z Piotrem Szczerskim jako reżyserem to spektakl „Król Lear” – mówi Konrad Szczebiot. Nie spodobał mi się z powodu skupienia na słowie, za co później ceniłem Szczerskiego. Wydawał mi się nudnawy i archaiczny. Teraz jak sobie przypominam, to wydaje mi się, że to było najcenniejsze w jego spektaklach – to skupienie na słowie.
- Najmocniej pamiętam „Proces Kafki”. Spektakl niebywale wizjonerski, który wykorzystywał całą przestrzeń teatru – przypomina sobie Janusz Kowalczyk.
- „Samotność pól bawełnianych” to pierwszy spektakl, który tu widziałem. Zaczął ciekawy okres dla kieleckiego teatru, który odniósł wielki sukces. Jacek Sieradzki, krytyk teatralny, był oburzony tym spektaklem, językiem, ale za jakiś czas zmienił zdanie o 180 stopni – opowiada Michał Kotański.
- Nie zawsze Szczerski był entuzjastą. Nieraz się ścinaliśmy, ale nigdy nie był teatrem znudzony. Miał odwagę robić coś, co nie było zgodne z jego gustami. Czasem ryzykował – wspomina Katarzyna Deszcz.
Co po Szczerskim?
Wszyscy obecni na spotkaniu jednogłośnie stwierdzili, że sprawdził się w Kielcach model teatru prowadzonego przez Piotra Szczerskiego.
- Najtrudniej w teatrze jest zbudować dobry zespół. Szczerskiemu to się udało. Tu jest dobry zespół. Nie można tego stracić, bo to jest gwarancją teatru – mówi Konrad Szczebiot.
- Nie można zakwestionować tego, co tu powstało. Trzeba się zastanowić, co zrobić, żeby teatr nie zastygł. Trzeba być czujnym na to, co dzieje się w kraju. Zapraszać różne nazwiska – mówi Michał Kotański, który startuje na stanowisko dyrektora Teatru im. S. Żeromskiego.
- Nie można popsuć dobrego, ale nie można teatrowi dać usnąć – dodaje Katarzyna Deszcz, kolejna kandydatka na stanowisko dyrektora.
- Trzeba mieć oko i ucho na publiczność – stwierdził na zakończenie Bartłomiej Miernik.
Ostatnim spektaklem wyreżyserowanym przez Piotra Szczerskiego byl "Kordian". Dyrektor kieleckiego teatru zmarł w maju 2015 roku.