- W sztuce Bernard-Marie Koltès stworzył osiem postaci, które opowiadają fragment swojego życia. Podstawowym problemem jest komunikacja i brak umiejętności porozumiewanie się ludzi. - mówi reżyser spektaklu Kuba Kowalski. - Staram się przy pracy nad każdym spektaklem nie zakladać konwencji z góry, tylko szukam jej. Bernard-Marie Koltès fascynuje mnie od czasu szkoły teatralnej.
Ważnym elementem w spektaklu jest muzyka "na żywo", w której przejawiają się brzmienia etniczne, ale też współczesne, elektroniczne.
Kuba Kowalski, rocznik 1981, studiował sinologię na Uniwersytecie Warszawskim i w National Taiwan Normal University w Taipei na Tajwanie oraz reżyserię teatralną w krakowskiej PWST im. L. Solskiego. Był m.in. asystentem Bogdana Hussakowskiego, a także Krystiana Lupy. W 2005 roku wyreżyserował krótką operę współczesną „Ich bin" Rita Detleva Glanerta w Hebbel-Theater w Berlinie. W Teatrze Dramatycznym wyreżyserował „Niepokoje wychowanka Tórlessa" Roberta Musila (2006), w Teatrze im. Stefana Jaracza „Manhattan Medea" Dea Loher (2008). W Laboratorium Dramatu reżyserował czytanie „Fenicjanek" i monodram Maliny Prześlugi „Stephanie Moles dziś rano zabiła swojego męża, a potem odpiłowała mu prawą dłoń" (2010).